ynek e-commerce ewoluuje w dynamicznym tempie, a firmy szukają coraz bardziej elastycznych i skalowalnych rozwiązań technologicznych, które pozwolą im sprostać zmieniającym się wymaganiom konsumentów. Dowodem na to jest rosnąca popularność architektury MACH, która rewolucjonizuje sposób, w jaki firmy projektują i rozwijają swoje platformy sprzedażowe. Czy ma ona szanse stać się nowym standardem w e-commerce oraz jakie korzyści wynikają z jej wdrożenia? Na te i więcej pytań odpowie w wywiadzie Magdalena Limanówka-Kuciel, CTO Strix.
Czym dokładnie jest MACH?
“MACH” to akronim od słów: Microservices, API-First, Cloud-Native i Headless, czyli zbiór różnych technologii i rozwiązań stosowanych w e-commerce, ale także innych branżach. I może to zabrzmi kontrowersyjnie, ale te technologie nie są niczym nowym. Mikroserwisy stosowano już od dawna, podobnie jak headless. To, co teraz się zmienia, to definicja tego podejścia, bo jest ono aktualnie dużo szersze. Dziś MACH to nie tylko technologie, ale sposób myślenia o strategii biznesowej, architekturze systemów, ich projektowaniu oraz rozwoju w organizacjach.
W jaki sposób MACH zmienia podejście biznesowe firm?
Celem tworzenia oprogramowania jest spełnianie potrzeb biznesowych. Jeszcze kilka lat temu, nie skupiano się tak bardzo na optymalizacji poszczególnych rozwiązań w ramach systemu, tylko działało się w ramach jednego, dużego systemu, tzw. monolitu. Monolityczne systemy można porównać do jednego dużego klocka, który można modyfikować, ale zawsze w ramach tego samego środowiska. Kiedy pojawiają się potrzeby zmian, są one niezwykle kosztowne, czasochłonne i zazwyczaj wiążą się z ogromną rewolucją. Dziś jest trochę inaczej, ponieważ w pewnym momencie ktoś wpadł na pomysł, aby zamiast rewolucji przeprowadzić ewolucję, czyli stopniowe, przemyślane zmiany w ramach wybranych składowych systemu.
Przykładowo, w każdym sklepie internetowym mamy silnik wyszukiwania. Zatem zamiast budować good nowa przy każdym projekcie, dlaczego nie skorzystać z gotowego rozwiązania? Ktoś już je stworzył, a my możemy zakupić licencję i je zintegrować. Tak właśnie na rynku pojawiły się gotowe produkty. Dzięki nim, biznes może zredukować koszty w obszarach, które nie są kluczowe dla jego przewagi konkurencyjnej i zoptymalizować swoje procesy. Ale do tego właśnie potrzebna jest odpowiednia technologia.
Jakie są ograniczenia monolitów w porównaniu do modularnej architektury?
Ograniczenia monolitycznych systemów wynikają głównie z tego, że wszystko jest w nich ze sobą ściśle powiązane. Możemy optymalizować taki system, ale cały czas działamy w ramach jednego dużego „klocka”, co generuje wiele wyzwań. Aby coś zmienić w takim rozwiązaniu, trzeba włożyć ogromny wysiłek w dostosowanie całości do nowych wymagań. W systemie monolitycznym, zmiana jednego elementu może wpływać na całość infrastruktury, co sprawia, że każda modyfikacja jest skomplikowana, ryzykowna i kosztowna.
Mikroserwisy, które są jednym z kluczowych elementów MACH, działają zupełnie inaczej. Każdy komponent systemu jest niezależny, co oznacza, że możemy wprowadzać zmiany tylko w jednym obszarze, bez wpływu na pozostałe. To ogromna elastyczność. Możemy wybierać najlepsze dostępne na rynku narzędzia i integrować je z naszym systemem, bez konieczności przebudowy całej infrastruktury. Możemy wymieniać lub modernizować poszczególne elementy, co pozwala nam na szybkie wprowadzanie zmian i innowacji, bez dużych kosztów i przede wszystkim ryzyka, jakie niosłoby ze sobą modyfikowanie monolitu.
Czy firma musi całkowicie przejść na MACH, czy może równocześnie utrzymywać system monolityczny?
Hybrydowe podejście to naturalny etap przejściowy. To nie jest tak, że jednego dnia decydujemy się na MACH, a następnego mamy gotową architekturę. Najczęściej zaczynamy od modernizacji najbardziej kluczowych elementów, a nie od razu całego systemu. To pozwala zminimalizować ryzyko błędów i równocześnie uzyskać korzyści wynikające z nowego podejścia.
Warto mieć też świadomość, jaką wartość biznesową i jakość technologiczną mają systemy dostępne w firmie. Jest to niezbędne, aby podjąć decyzję, które z nich należy modernizować, zastąpić gotowym rozwiązaniem lub całkowicie usunąć. Przejście na architekturę MACH jest zatem projektem na lata, wymagającym nie tylko wiedzy i kompetencji technicznych, ale także zmiany sposobu myślenia organizacji o zarządzaniu procesami.
W jaki sposób wdrożenie modularnej architektury wpływa na koszty organizacji?
W trakcie transformacji, kiedy utrzymujemy zarówno stary system, jak i wdrażamy nowe rozwiązania, koszty mogą być wyższe. Jednak to przejściowy etap. Kiedy stopniowo wycinamy elementy ze starego systemu i zastępujemy je nowoczesnymi rozwiązaniami, stary system staje się coraz mniej istotny, aż w końcu można go całkowicie wyłączyć. To proces, który pozwala na stopniową redukcję kosztów związanych z utrzymaniem starego systemu, jednocześnie zwiększając elastyczność i możliwości rozwoju dzięki nowym technologiom.
Zamiast inwestować ogromne pieniądze w całkowitą wymianę systemu, co wiąże się z dużym ryzykiem, możemy działać stopniowo, optymalizując koszty i uzyskując zwrot z inwestycji już na wcześniejszych etapach transformacji. W ostatecznym rozrachunku, suma kosztów utrzymania nowoczesnych systemów modularnych może być podobna, jednak w dłuższej perspektywie zyskamy większą skalowalność, stabilność oraz więcej możliwości funkcjonalnych.
Dla kogo podejście MACH będzie najlepsze? Czy każda firma jest w stanie wdrożyć tę architekturę?
MACH nie jest na pewno rozwiązaniem dla każdej firmy, zwłaszcza dla mniejszych biznesów, ponieważ na początku może być kosztowny. Oprócz tego, my jako partner i agencja e-commerce nie jesteśmy w stanie zrealizować wdrożenia samodzielnie – potrzebujemy zaangażowania po stronie klienta. Nie oczekujemy, żeby na starcie wszyscy byli ekspertami w MACH, ale ważne, aby byli otwarci i świadomi technologicznie. Jest to kluczowe, ponieważ rozwiązania te są dość złożone i wymagają inwestycji, zarówno czasu jak i pieniędzy. Potrzebne jest również zbudowanie zespołu, który będzie ambasadorem tych zmian po stronie klienta. Gdy systemy zostaną wdrożone, pracownicy muszą nauczyć się z nich korzystać i zrozumieć, jaką rolę pełnią one w kontekście biznesowym. Wdrożenie MACH wymaga więc nie tylko narzędzi i technologii, ale też szkoleń i wsparcia pracowników. W związku z tym, firma musi czuć się gotowa na taką transformację.
Jeśli organizacja dopiero zaczyna budować swoją platformę online i nie jest jeszcze gotowa na wdrażanie architektury MACH, radziłabym aby już na starcie korzystać z rozwiązań typu SaaS. Ich ogromną przewagą jest to, że można je z łatwością zintegrować z innymi systemami, a tym samym skalować platformę w oparciu o kolejne komponenty. Taki sposób tworzenia architektury jest bliski podejściu MACH.
Jak przygotować firmę do wdrożenia architektury MACH?
Zaczęłabym od zbadania kompetencji zespołu, który już mamy. Zmiany zazwyczaj wywołują opór, więc to jest coś, co musimy wziąć pod uwagę. Warto zatem sprawdzić, jakie pracownicy mają podejście do zmian i czy może ktoś z zespołu już interesuje się tym tematem. Idealnym scenariuszem byłoby znalezienie kogoś wewnątrz organizacji, ponieważ taka osoba doskonale zna firmę, procesy i potrzeby. Niestety, z mojego doświadczenia wynika, że rzadko jest to możliwe, ponieważ osoby, które od lat pracują w jednym środowisku, przyzwyczajają się do tego, co znają i trudno im jest zaakceptować zmiany. Dlatego najczęściej korzysta się z pomocy konsultantów zewnętrznych lub partnerów technologicznych, którzy wspierają firmy w transformacji.
Skąd warto czerpać rzetelną wiedzę na temat MACH?
Tutaj muszę wspomnieć o MACH Alliance, organizacji która aktywnie propaguje i edukuje w zakresie architektury MACH, udostępniając bardzo dużo materiałów wspierających firmy w transformacji. Oferuje ona również możliwość certyfikacji, z której ja sama niedawno skorzystałam, zdobywając certfikaty - MACH Mindset oraz Modern Technology with MACH. MACH Alliance organizuje także mnóstwo wydarzeń, podczas których można posłuchać case study z wdrożeń takich firm, jak Ikea czy Lego i poznać ten proces od podszewki. Jednym z takich eventów jest MACH Four, który odbędzie się już w przyszłym roku (2025) w Chicago, gdzie omawiane będą doświadczenia firm związane z transformacją technologiczną. Serdecznie polecam udział wszystkim zainteresowanym tą tematyką.
Czy MACH będzie zatem nowym standardem w e-commerce?
W dużych organizacjach MACH już teraz staje się standardem, szczególnie w branżach, które muszą dynamicznie reagować na zmiany rynkowe. W przyszłości spodziewam się, że to podejście będzie jeszcze bardziej powszechne, nawet w mniejszych firmach. One również mogą czerpać korzyści z podejścia MACH, wybierając gotowe produkty SaaS, które są proste w integracji i skalowalne. Oczywiście, WordPress nadal będzie popularny, ale w kontekście e-commerce coraz więcej małych firm będzie wybierać platformy, takie jak na przykład Shopify. Ten sposób myślenia będzie zatem coraz bardziej obecny również w młodych organizacjach.
Na ten moment wiemy już jak wdrażać rozproszoną architekturę, integrując ze sobą wiele różnych systemów. Prawdziwym wyzwaniem jest jednak jej utrzymanie, monitorowanie i zarządzanie jej bezpieczeństwem. Tutaj ogromną rolę może odegrać sztuczna inteligencja i technologie, takie jak machine learning. Coraz popularniejsze są też rozwiązania no-code i low-code, które znacznie upraszczają proces tworzenia aplikacji. W związku z tym, myślę że będziemy podążać w kierunku automatyzacji, która może być odpowiedzią na wyzwania związane z zarządzaniem rozproszonymi systemami.
Szukasz partnera technologicznego, który wesprze Cię we wdrożeniu architektury MACH w swojej organizacji? Skontaktuj się z nami, aby porozmawiać o szczegółach.