asz zespół składa się z doświadczonych konsultantów, developerów, project managerów i UX designerów. Od początku działalności pomagamy firmom B2B i B2C w przejściu z tradycyjnych modeli sprzedaży do modelu omnichannel. Doradzamy naszym klientom i wdrażamy dla nich nowe technologie, w szczególności te oparte o ideę open-source, np. Magento. Naszą działką jest e-commerce, czyli jedna z najbardziej dynamicznie rozwijających się branż na świecie. To wymaga od nas słuchania, obserwowania i zaangażowania we wszystko to, co dzieje się na rynku. Właśnie za te cechy cenią nas klienci.
W pewnym momencie poczuliśmy, że stara nazwa nie podkreśla naszych mocnych stron. Potrzebowaliśmy czegoś nowego, a jednocześnie wiedzieliśmy, że w Polsce od 11 lat jesteśmy rozpoznawalni jako Bold. Czy mieliśmy wątpliwości przed zmianą nazwy? Oczywiście, że tak!
Po przemyśleniu okazało się jednak, że argumentów „za” zmianą nazwy jest więcej od tych „przeciw”. Doszliśmy do wniosku, że:
- Chcemy się rozwijać, mało nam!
- Dostrzegają nas poza Polską (dostajemy zapytania o współpracę).
- Projektujemy na rynki zagraniczne, a nasi klienci rozwijają się globalnie.
- By podbijać globalny rynek, potrzebujemy oddziałów na całym świecie.
Wszystkie te argumenty wskazywały na to, że potrzebujemy nowej energii. Nazwa Bold nie odzwierciedlała istoty naszego biznesu, a co najważniejsze — na światowym rynku było zbyt wiele konkurencyjnych agencji o tej samej nazwie.
Bye, Bye Bold
No dobra, ale czy na pewno warto zmieniać nazwę?
Po krótkim researchu okazało się, że zdecydowanie będzie to dla nas dobry kierunek, ponieważ na rynku funkcjonuje co najmniej kilkanaście firm o takiej samej nazwie. Co więcej, dwie z nich działają w e-commerce na rynkach, na których my również chcieliśmy się znaleźć.
Krótko mówiąc: musieliśmy wymyślić nową nazwę dla naszej firmy.
Jeśli spojrzycie na poniższy obrazek, szybko zrozumiecie, dlaczego tak bardzo jej potrzebowaliśmy:

Wyzwanie: nowa nazwa
Jak wybieraliśmy nową nazwę? Zaczęliśmy od zastanowienia się, w jaki sposób chcemy być postrzegani przez innych (wizja) i co w naszej pracy jest dla nas najważniejsze (wartości). Chodziło o to, by przyjrzeć się dokładniej, kim jesteśmy jako firma i jaką mamy osobowość.
Wypracowaliśmy wizję i wartości. Oto one:
Nasza wizja
- Chcemy, aby dostarczane przez nas rozwiązania stanowiły wzór do naśladowania dla innych firm.
- Chcemy dostarczać globalne, ambitne systemy, które sprawdzają się w praktyce na całym świecie.
- Chcemy dostarczać rozwiązania (software/hardware), które usprawniają procesy w firmach i budują ponadprzeciętne doświadczenia zakupowe.
Nasze główne wartości
- Mądrość
- Wiedza
Szukanie nazwy — czas start
Po ustaleniu naszej wizji i wartości, zabraliśmy się do szukania nazwy.
Proces weryfikacji nowej nazwy składał się z 3 kroków.
Sprawdzaliśmy:
- czy pomysł na nazwę i koncepcja pasują do naszych wartości
- czy nazwa jest unikatowa w branży
- czy globalna domena jest dostępna
Jeśli pomysł nie spełniał jednego z kroków, wracaliśmy do początku i weryfikowaliśmy kolejne propozycje.
Okazało się, że znalezienie nowej nazwy nie jest takie proste. Szukaliśmy…7 miesięcy! Po inspiracje sięgaliśmy nawet do nazw galaktyk i zaklęć z Harry’ego Pottera. Serio, serio! Przerobiliśmy około 800 pomysłów, ale dalej nie trafiliśmy na nazwę, która nam się podoba i odpowiada naszej wizji i wartościom.
Byliśmy załamani.
Wycieczka do zoo, która zmieniła wszystko
Kojarzycie sytuację, gdy musicie coś wymyślić, główkujecie przez wiele godzin, ale nie przynosi to żadnych efektów? A potem nagle w najmniej oczekiwanym momencie dostajecie olśnienia np. pod prysznicem? Tak było w naszym przypadku! Z tą różnicą, że naszym „prysznicem” okazała się rodzinna wycieczka do zoo.
Co się wydarzyło w zoo?
W zoo spotkaliśmy ptaka, a konkretnie puszczyka uralskiego (takiego, jak poniżej).

To właśnie dzięki niemu wymyśliliśmy naszą nową nazwę. Jak to możliwe? Już wyjaśniamy!
- Po pierwsze: puszczyk uralski to po łacinie Strix uralensis. Dokładnie stąd zaczerpnęliśmy nazwę Strix.
- Po drugie: sowa kojarzy się z mądrością i wiedzą, czyli dwiema głównymi wartościami naszej firmy.
- Po trzecie: puszczyk posiada charakterystyczne upierzenie wokół oczu w kształcie iksa, nazywane szlarą. Szlara pomaga puszczykom zbierać fale dźwiękowe, dzięki czemu ptak ten lepiej słyszy i orientuje się w otoczeniu. Dla nas to symbol „nasłuchiwania” wieści z rynku e-commerce i trzymania ręki na pulsie.

Powstanie nowego logo
Następnym krokiem - po znalezieniu nazwy - było stworzenie nowego logo. Postawiliśmy na typografię i wykorzystaliśmy bezszeryfowy font Axiforma, na którym bazowaliśmy. Iks w logo zaprojektowaliśmy całkowicie od nowa - chcieliśmy, żeby nawiązywał do kształtu szlary sowy.
Żarówka z pomysłem zapaliła się nad naszymi głowami bardzo szybko. Koncepcja powstała praktycznie w jeden dzień. Potem już przez tydzień lub dwa dopieszczaliśmy sam logotyp (porównywaliśmy bazowe fonty, następnie modyfikowaliśmy bazowy font, ustalaliśmy światło między znakami; sprawdzaliśmy, jak logotyp prezentuje się w bardzo małej skali, czy nadal jest czytelny). Chcieliśmy również, aby był stosunkowo ciężki, dzięki czemu wybija się na tle konkurencyjnych marek.
W odświeżonej identyfikacji wizualnej pozostaliśmy przy kolorystyce żółci, czerni i bieli. Zdecydowaliśmy się na to, by zostać przy wcześniejszych kolorach ze względu na unikalność w branży.

Akcja wewnątrz firmy
Powstanie nazwy wiązało się też z akcją, którą przeprowadziliśmy wśród naszych pracowników. Stworzyliśmy serię plakatów i naklejek, które nawiązywały do nowej nazwy i logo.

Na premierę nowej nazwy przygotowaliśmy animację, którą zaprezentowaliśmy wewnątrz firmy, jak i w social mediach:
Last but not least
Tworzenie nowej nazwy dla firmy nie jest łatwą sprawą. Całemu procesowi towarzyszy wachlarz emocji - od ekscytacji po lekkie załamanie. Jeśli przed wami podobne wyzwanie - nasza rada brzmi „dajcie sobie czas”.
Na naszym przykładzie widać, że doskonały pomysł na nazwę, może pojawić się w najmniej oczekiwanym momencie. Co więcej, nazwa wpisała się w naszą codzienną komunikację i od jej wdrożenia w życie w komunikacji wewnętrznej mówimy o sobie, że jesteśmy Strixersami :-)
Nowa nazwa to też dopiero początek na drodze do stworzenia wizualnie mocnego brandu. Co dalej? Czeka nas m.in. praca nad nową stroną, o której na pewno wam opowiemy. Do następnego przeczytania!