nalezienie idealnej pracy nie jest wcale łatwym zadaniem. Ale są w życiu takie momenty, że od pierwszej chwili w danej firmie można poczuć „to coś”, co sprawi, że zostaniemy w niej na lata. Tak właśnie było w przypadku Grzegorza — Senior JS Developera w Strix. Grzesiek podzielił się z nami swoją historią o drodze zawodowej, która poprowadziła go od pasji do komputerów, aż do pracy jako programista frontend w branży e-commerce.
Grzesiek, jak to się stało, że zostałeś programistą?
Z pasji! Miałem to szczęście, że w latach 90., gdy komputery zaczęły pojawiać się w polskich domach, moi rodzice kupili jeden, a ja się z nim mocno zaprzyjaźniłem. Także od czasów szkolnych byłem już w jakiś sposób związany z IT. Wtedy polegało to głównie na rozwiązywaniu problemów związanych z działaniem sprzętu, dzisiaj nazwalibyśmy to supportem IT. Potem poszedłem w kierunku web developmentu i już w liceum robiłem pierwsze strony internetowe, gdy w Polsce internet dopiero raczkował.
Twoja ścieżka rozwoju nie była jednak do końca prosta, bo próbowałeś różnych rzeczy.
Tak, podczas studiów trochę odszedłem od komputerów i skierowałem się bardziej w kierunku zarządzania i rozwoju. Zrobiłem wtedy duży projekt na AGH „Inżynier z kulturą”. Po projekcie dostałem propozycję pracy w firmie szkoleniowej w dziale marketingu, i ją przyjąłem. Zajmowałem się marketingiem internetowym, ale też cały czas rozwijałem strony internetowe różnego typu, miałem do czynienia z SEO i content marketingem. Ale nigdy nie straciłem całkowitego kontaktu z web developmentem. Potem w innej firmie tworzyłem aplikację webową do obsługi zapisów na szkolenia. Pisałem ją jako fullstack developer i to było dla mnie wyzwanie, bo zetknąłem się z nowymi technologiami, ale też mogłem posmakować różnych stron programowania.
Ostatecznie postawiłeś jednak na frontend. Skąd taki wybór?
Zawsze najbardziej interesowały mnie interfejsy i ich budowa. Lubię widzieć efekty tego, co tworzę. Choć dzisiaj muszę powiedzieć, że headlessowe aplikacje frontend na tyle się rozwinęły, że na co dzień wykorzystuję też wiedzę z pracy jako fullstack.
Dlaczego zacząłeś szukać pracy w e-commerce?
Przede wszystkim w pewnym momencie poczułem, że nie do końca mogę się rozwijać w mojej poprzedniej pracy. Doszedłem do granicy możliwości, nie miałem w otoczeniu nikogo bardziej doświadczonego, kto mógłby mi robić np. code review. To taki moment, gdy człowiek pisze kod w małym zespole, ale potem okazuje się, że inni gdzieś robią to jeszcze lepiej, więc poczułem, że potrzebuję większego zespołu i ludzi bardziej doświadczonych, żeby się rozwijać. Dlatego też zacząłem się rozglądać za firmą z projektami o większej skali.
Tak trafiłeś do Strix. Jak wspominasz rozmowę o pracę?
Trzy lata temu wyglądało to tak, że zostałem zaproszony na kawę. Gdy pierwszy raz wszedłem do biura, to poczułem się jak u siebie. Było to dla mnie podobne doświadczenie do tego, gdy kupuje się mieszkanie. Zazwyczaj, zanim trafi się na to idealne miejsce, ogląda się dużo nieruchomości, aż w pewnym momencie wchodzi się do danego lokum i to jest to. Ja tak miałem ze Strix. Poczułem chemię! Na rozmowie spotkałem się z dwoma osobami, rozmawialiśmy o frontendzie, głównie o Vue.js, który wtedy był technologią dosyć nową, a ja już miałem doświadczenie pracy w tym frameworku. Po rozmowie dostałem zadanie do zrobienia i tak trafiłem do pracy w Strix jako regular.
Jak wspominasz pierwsze miesiące pracy?
Trafiłem do fajnego zespołu, który mocno skupiał się na wykorzystywaniu nowych technologii. Pisaliśmy wtedy headlessową aplikację dla sklepu z częściami elektronicznymi na rynek chiński. Był to projekt na dużą skalę z ponad 500 000 produktami w sklepie, w którym mocno skupialiśmy się na wydajności. Co dla mnie ważne — zespół składał się z młodych ludzi, nastawionych na integrację, a tego mi w poprzednich miejscach pracy brakowało. Czułem się, jakbym trafił do nowej grupy na studiach. Coś wspaniałego!
Co ci się spodobało z punktu widzenia technicznego?
Co najważniejsze w Strix poznałem osoby, które miały duże doświadczenie, było tu więcej developerów, od których mogłem się uczyć nowych rzeczy. Tutaj też spotkałem się z nowoczesnym podejściem do programowania, gdzie wszystko ma swoje miejsce, jest code review, testy itd. Wykorzystujemy też najnowsze technologie: Vue.js, Nuxt, GraphQL, a to dla mnie bardzo ważne.
Co najbardziej podoba ci się w pracy w e-commerce?
Najfajniejsze jest to, że pracuję w projektach o dużej skali. Nie robię małych stron internetowych, które odwiedza tylko kilkudziesięciu użytkowników dziennie. Głównie tworzę serwisy z ogromną liczbą odwiedzających, a nawet z milionami kupujących w miesiącu. Podoba mi się złożoność projektów, ich skala oraz to, że docieramy do dużej grupy odbiorców w Polsce i na świecie. Lubię też to, że moja praca wpływa na jakość i wygodę zakupów innych ludzi.
Jakie było twoje najciekawsze zawodowe wyzwanie w Strix?
Wyzwaniem było dla mnie samo wejście do firmy i tworzenie pierwszego projektu z e-commerce. Wyzwaniem jest również praca w obecnym projekcie, gdzie robimy bardzo nowoczesny technologicznie system dla sklepów eobuwie i MODIVO. Tworzymy nowoczesną aplikację webową opartą o PWA, która jest skalowalna, dobrze się zachowuje, jeśli chodzi o wydajność i jest user friendly.
Mamy duży zespół łączony z zespołem klienta, który jest bardzo nastawiony na rozwój i tworzenie wysokiej jakości kodu. Mam więc cały czas szansę na rozwój i naukę. Kultura pracy w tym zespole jest taka, że bardzo dbamy o feedback. Każdy dostaje naprawdę dużą liczbę pogłębionych CR i nikt się z tego powodu nie obraża ;-)
Co najbardziej cenisz w swojej pracy?
Ludzi! Dla mnie są bardzo istotni, bo pracuje się przede wszystkim z ludźmi. Jak się ma fajnych ludzi w zespole, to od razu praca też jest fajniejsza. Dlatego zawsze podobał mi się w Strix nacisk na życie społeczne, było dużo integracji, wydarzeń, spotkań. Teraz ze względu na sytuację i pracę zdalną jest oczywiście mniej aktywności na żywo. Ale od początku pracy tutaj, jestem pod wrażeniem, że firma pełna programistów jest tak dobrze zintegrowana.
Czy w obecnej pracy czujesz, że możesz się rozwijać i uczyć?
Tak, zdecydowanie. Oprócz rzeczy, o których już mówiłem, cenię sobie też takie elementy codziennej pracy jak np. code review, który w moim zespole jest rozbudowany i bazuje na przeglądzie całej logiki. Ponadto mamy kanał frontendowy, gdzie wrzucamy ciekawostki, case study i dyskutujemy. Raz na dwa tygodnie robimy retro, podczas którego omawiamy problemy czy ciekawe rozwiązania z całym zespołem frontendowym, co pozwala mi być zawsze na bieżąco.
Pracuj z nami
Cały czas szukamy też nowych osób do pracy – m.in. Mid Vue.js developerów i Senior Vue.js developerów. Sprawdź nasze aktualne oferty w zakładce Kariera.